poniedziałek, 29 listopada 2010

KOSMETOLOGIA ZIMOWA

Bezapelacyjnie najlepszymi kosmetykami zimowymi są produkty marki PIZ BUIN. Marka znana jest z kosmetyków przeciwsłonecznych, natomiast nie wszyscy wiedzą, że wszystko zaczęło się w górach, a dokładnie Alpach Retyckich, gdzie młody student chemii Franz Greiter doznał poważnych oparzeń w trakcie wejścia na szczyt Piz Buin (3312 m npm). Wkrótce w swoim małym laboratorium stworzył pierwszy na świecie krem przeciwsłoneczny (Piz Buin Gletscher Creme), który dał początek całemu przedsiębiorstwu umożliwiającemu swoim klientom beztroskie korzystanie z zalet   słońca. Nas interesuje seria Mountain czyli kremy i pomadki "uzbrojone" w formułę Helioplex i różnej wartości filtry. Wszystko po to, by chronić przed ostrym górskim słońcem, wiatrem i mrozem.


Ja używam kremu do twarzy z SPF 8 (z lewej) oraz sprytnego combo małej tubki kremu SPF 15 z tłustą szminką SPF 20 w zakrętce- idealnego do kieszeni dla doraźnego wykorzystania podczas krótkich postojów.  Kremy mają konsystencję lekkiej emulsji o ciekawym (waniliowym?) zapachu, co jest odmianą od większości tłustych zimowych kremów, gdzie mamy wrażenie że wypaprzemy maścią wszystkie kołnierze, buffy itp. A przede wszystkim działają...


Minusem produktów Piz Buin są dość wysokie ceny- ok. 40-50 zł za małą tubkę (ja swoje kupiłem taniej na allegro). Tańszą, a sprawdzoną alternatywą jest polska marka Flos-lek z serią Winter Care: kremy do twarzy, do rąk, Sopelek dla dzieci (testowany przez Szymona!), pomadki  i tegoroczna nowość- krem zimowy z SPF 50+. Do nabycia w dobrych aptekach ;-)


1 komentarz: