Ja używam kremu do twarzy z SPF 8 (z lewej) oraz sprytnego combo małej tubki kremu SPF 15 z tłustą szminką SPF 20 w zakrętce- idealnego do kieszeni dla doraźnego wykorzystania podczas krótkich postojów. Kremy mają konsystencję lekkiej emulsji o ciekawym (waniliowym?) zapachu, co jest odmianą od większości tłustych zimowych kremów, gdzie mamy wrażenie że wypaprzemy maścią wszystkie kołnierze, buffy itp. A przede wszystkim działają...
Minusem produktów Piz Buin są dość wysokie ceny- ok. 40-50 zł za małą tubkę (ja swoje kupiłem taniej na allegro). Tańszą, a sprawdzoną alternatywą jest polska marka Flos-lek z serią Winter Care: kremy do twarzy, do rąk, Sopelek dla dzieci (testowany przez Szymona!), pomadki i tegoroczna nowość- krem zimowy z SPF 50+. Do nabycia w dobrych aptekach ;-)
Dzięki stary, konkretnie i na temat!
OdpowiedzUsuńngt