cienką, w 50% wełnianą "myckę" TCM z wszytym paskiem PU zabezpieczającym czoło i uszy (widoczne dziurki na uszy),
czapkę Eisbaera, z daszkiem, który doceni każdy okularnik, uszytą z grubej "żywej" wełny merino (ponoć ręczna robota),
oraz kolejnego w rodzinie Buffa, tym razem Combi uszytego z Polartecu 100. Będzie dla Szymona- mnie wystarczy powerstretchowy Haglofs.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz