Owady mnie uwielbiają.
Już jako kilkulatek zastanawiałem się jaką szkołę powinienem
skończyć, by zostać Prezydentem Świata (komary przecież nie uznają granic) i
rozkazać z samolotów zniszczyć wszystkie paskudztwa. W sumie to nadal nie wiem.
Ale pozostało mi to, że każdemu wyjściu w łono musi towarzyszyć muchozol w
kieszeni. Do tej pory stosowałem mało efektywne środki powszechnie dostępne w
marketach i Rossmanach. W ubiegłym roku miałem np. Autan Tropical, który
pachniał ładnie cytrynowo, ale komary siadały na mokrej skórze, gdy tylko
skończyłem nim pryskać. Tego lata postanowiłem kupić coś skuteczniejszego i
po lekturze internetowych opinii mój
wybór padł na środek MUGGA.
Mugga występuje pod dwoma postaciami: mocniejszy (205 g/l DEET)
lotion w szklanej buteleczce z kulką oraz płyn (95 g/l DEET) w płaskiej
plasticzanej buteleczce z atomizerem. Ja kupiłem ten drugi (polecam poznańską zielarnię Sanitatis) choć słabszy, to lżejszy i poręczniejszy. Każdy muchozol prócz odkrytych
części ciała aplikuję też na mankiety rękawów, nogawek i mój leśny kapelutek,
co w przypadku roll-onu byłoby utrudnione.
Środek ten działa o wiele skuteczniej niż wszystkie dotychczas przeze
mnie stosowane, jednak miedzy bajki można włożyć jego 8-godzinną skuteczność-
co godzinę-dwie trzeba go nakładać od nowa. Mugga działa na większość komarów,
ale zlewają go wszystkie „muchowate”, gzy oraz ten pan:
Moje poszukiwania „muchozolu idealnego” nadal trwają.
Spróbuj Vaco, w zeszłym roku nad jeziorem kupiliśmy piankę dla dzieci - działa świetnie i długo, to było jedyne, co pomagało na chmary z tamtego rejonu.
OdpowiedzUsuńhttp://www.zielonaochrona.pl/na-komary/
Wg. informacji z opakowania deet (200g/kg) jest zawarty w nanokapsułkach ze spowolnionym wydzielaniem środka, więc działa do 12h.
Ale mnie owady lubią raczej przeciętnie.
Niedługo zamierzam kupić też płyn w aerozolu, zobaczymy czy tak samo dobrze działa jak pianka dla dziecka :)
Ceny też zachęcają do sprawdzenia.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Właśnie odebrałem paczkę z Vaco i... no cóż:
OdpowiedzUsuńpianki dla dzieci już nie produkują, zamiast tego jest atomizer (80ml)
ALE - środkiem czynnym jest nie DEET a IR3535 w stężeniu 10%. Czas działania jest też trzykrotnie krótszy - 4h.
Repelent 100ml ze znaczkiem jakości Q - tak samo ma IR3535 10%
Repelent bez Q (50ml w moim przypadku) ma DEET w stężeniu 120g/kg
Mam wrażenie, że znowu "przepisy oraz jakość", którymi można się pochwalić w postaci jakiegoś certyfikatu, preferują dany typ środka, niezależnie od jego skuteczności.
Mam niejasne przeczucie, że niedługo tych innych środków (bez Q) też już nie będą produkowali.