czwartek, 14 października 2010

OUTDOOR NA WAGĘ CZ. I


Były dwa posty poświęcone nożom, zbliża się większa antologia mojego ostrego dobytku, zatem dla równowagi nieco lżejszy temat.
Kilka dni temu zanabyłem kosmetyczkę ze zdjęcia. Jest to produkt amerykańskiego Eagle Creek'a: 3 duże panele (jeden odczepiany), kilka kieszonek i przegródek, hak do powieszenia, rzep na lusterko. W sklepach internetowych kosztuje 35$, a identyczna, ale z bardziej taktyczną nazwą Maxpedition'a- nawet 37$. Zatem żadnych rewelacji, zwłaszcza, że za sprawą swoich pokaźnych rozmiarów jest bardziej kosmetyczką hotelową, niż outdoor'ową (u-gorową;-).
No właśnie- tylko, że ja kupiłem ją za 2 zł (słownie: dwa złote)! W sklepie z tanią odzieżą. W tym samym, w którym mierzyłem wiatrówki Mac'n'Saca i Berghausa (pierwsza- za szeroka, druga- za b. zniszczona).
Warto odwiedzać tego typu instytucje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz