Wymieniłem telefon na LG L7II, dzięki czemu zacząłem się rozglądać za jakąś aplikacją, która w oparciu o sygnał GPS: po pierwsze- zliczałaby mi przebytą odległość, po drugie- nanosiłaby to na ładniutką mapkę na bloga. Wrodzona przekorność kazała mi unikać najpopularniejszego Endomondo i sięgnąć po Stravę w wersji Run. Pierwsze użycie podczas wrześniowego spaceru po Zielonce zakończyło się potężnymi rozbieżnościami pomiędzy zapisem a rzeczywistością. miałem ja usunąć, ale stwierdziłem, że to pewnie wina złej propagacji chmur, biomet był niekorzystny, a ja nie umiałem prawidłowo użytkować...
A może te błędy są dopuszczalne? Może za dużo wymagam? Czy Endomondzio też tak ma?
Kondycja na dnie, ale co zobaczyłem to moje. Barwy jesieni i smaczne grzybki.
"Do mnie należą tego miasta mury
kotwicą wydrapię
buntu pazury".
Wyjątkowo "wypasiony" obiad- liofilizat, któremu się skończył termin w sakwie, gdzie jeździł jako żarcie awaryjne. Smak....zjadliwy, choć o niebo lepszy od brei "eintopf- kociołka mięsnego", który jadłem poprzednio. W miarę wyraźny smak i sytość do końca dnia. I, podobno, kurczak w nim był! Tak było napisane na worku.
Żałuję tylko, że nie udało mi się rozwiesić hamaka. Na pierwszym miejscu mojej listy zakupów, obok nowego UL śpiwora, wpisuję tarpa.
Ja polecam SportsTracker-a. Dokładność w terenie jest dobra (w mieście różnie z tym bywa), odległości są dobrze odzwierciedlone i posiada kilka fajnych opcji dodatkowych. Dużo zależy też od telefonu, na różnym sprzęcie rożnie to wszystko działa. Pozdro
OdpowiedzUsuńpotwierdzam i też polecam, używam od 2009 roku (wtedy jeszcze nokia sports tracker) najpierw na jakieś nokii z symbianem, poźniej nawet na jakimś systemie nokiowym w javie, później android (S3mini) a teraz od pół roku lumia z wp8.1. Cały czas w miarę stabilnie
Usuń