środa, 8 grudnia 2010

KURTKA TNF REDPOINT OPTIMUS JKT


Dłuższy czas przymierzałem się do zakupu tego typu kurteczki. Zastanawiałem się czy Montano, czy Uphill Warmpeace'a czy jednak Montano, w rzeczywistości nie mając ochoty wydać prawie 600 zł na żadną z nich. Aż wreszcie w zeszłym roku "przytrafiła się" okazja (trochę jej pomogłem...) nabycia w ciekawej cenie kurtki The North Face Redpoint Optimus Jacket. Długo się nie zastanawiałem, gdyż kurtka jest szyta w kolorze czarnym, a ja miałem możliwość przymierzenia rozmiarów M, L i XL (wybrałem eLkę, ale nie ubiegajmy faktów...). 




Redpoint, na szczęście, jest elementem kolekcji Summit Series- na szczęście, gdyż marka TNF jest znana z tego, że za wzorzec kroju obrała sobie wór pokutny lub po ziemniakach, jak kto woli, a w tej kolekcji jest nieco lepiej, co się nazywa Alpine Fit. Zatem mamy krótką zgrabną kurteczkę z integralnym kapturem (jest też wersja bez kaptura i bezrękawnik). Ale najistotniejszą jej częścią jest ocieplina PrimaLoft One- najlepsza sztuczna alternatywa puchu, która, dla mnie, jest większym "objawieniem" w outdoorze niż pojawienie się produktów firmy Gore. 


Wypełnienie o gramaturze 100 kryte jest (za producentem) lekkim nylonem 54g/m2 z wykończeniem DWR, natomiast na moje oko to są 2 różne materiały w różnych odcieniach czerni. 


Kurtka posiada 4 kieszenie: 2 u dołu kurtki, 1 napoleońską i 1 kieszeń wewnętrzną, do której można ciasno upchnąć całą kurtkę. Wszystkie zamki to produkty YKK zaopatrzone w markowe pullersy, ułatwiające ich obsługę w rękawicach. 


Mocną stroną kurteczki jest ciepły kaptur z wysoką gardą, która przy zdjętym kapturze tworzy wysoki kołnierz. Jego objętość reguluje się ściągaczem na potylicy, dodatkowo obwód kaptura wykończony jest elastyczną lamówką. 
Wszystkie te składowe dają fantastyczną bardzo lekką i bardzo ciepłą kurtkę, która nigdy mnie nie zawiodła, nawet gdy ją przemoczyłem (szybko wyschła). W największe mrozy sprawdza się układ:
koszulka kr. rękaw syntetyk + merino dł. rękaw + polar 100+ redpoint,
podczas wyjątkowo paskudnej aury wzbogacony o cienką kamizelkę softshellową Alpinusa.
Oczywiście, przy tej ilości wypełnienia (100g/m2) redpoint jest bardziej samodzielną kurtką niż 2. warstwą pod kurtkę zewnętrzną, ale i jako kurtka stanowiskowa (belay jacket)  powinna sobie nieźle poradzić.
Jeśli chodzi o mnie, mam jeszcze smaka na lżejszego Zephyrusa (40g/m2) z krótkim zamkiem oraz jakąś zgrabną kamizelkę, np. Warmpeace Uphill.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz