Chyba każdy myśliwy i bushcrafter słyszał o szwedzkiej marce z liskiem- Fjallraven, która szyje przede wszystkim z materiału G1000 (w kilku wersjach) czyli po prostu mieszanki poliestru i bawełny w proporcji 65/35%. Do impregnacji tegoż Fjallraven poleca własny produkt- Greenland Wax, który nie jest niczym innym jak parafiną z dodatkiem wosku pszczelego, toteż za podpowiedziami innych użytkowników internetu postanowiłem taką kostkę zrobić sam.
Przy pomocy allegro kupiłem niewielkie ilości granulatu parafiny i kostkę naturalnego wosku pszczelego, które w ilości odpowiednio: 125 i 25 gram wsypujemy do prostokątnego pojemnika po margarynie czy serku.
Zawartość pudełeczka podgrzewamy na niewielkim ogniu w kąpieli wodnej...
Jeśli kto chce, może w ten sposób zaszmelcować całą kurtkę - ja impregnuję kaptur, barki i dół na pupie w kurtce oraz tyłek i kolana w spodniach.
Kostki możemy tez użyć w terenie zbliżając natarty materiał do źródła ciepła: kuchenki lub ogniska, a przy okazji natrzeć zamki w kurtce czy namiocie.
Trochę ekonomii:
Oryginalna kostka Greenland Wax kosztuje 30 zł.
Ja kupiłem 250 g parafiny od producenta zniczy za 6,90 zł oraz 50-gramową kostkę do nacierania cięciwy za 7 zł. Z takiej ilości otrzymałem 2 kostki po 7 zł sztuka. Koszty te można by jeszcze obniżyć unikając kosztów wysyłki, które ja w powyższych obliczeniach uwzględniłem.
Myślę, że warto.
dzieki za wpis...wytestuje:)
OdpowiedzUsuńWitam, z czystej głupoty wyprałam swoją bawełnianą kurtkę olejowaną w czystej zimnej wodzie i wosk sprał się w niektórych miejscach. Czy ten sposób sprawdzi się także w tym wypadku? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie posiadałem olejowanej kurtki, ale myślę że warto spróbować. Koszt eksperymentu jest niewielki.
OdpowiedzUsuńDzięki, korzystałem z sprayu NIKWAXA do swojego olejaka, ale nie zdawał egzaminu... Zmajstruję sobie koszteczkę i będę woskował według Twojego pomysłu!
OdpowiedzUsuńCześć! Skąd wiedziałeś jakich proporcji użyć?
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńGdzieś podpatrzyłem, niestety już nie pamiętam gdzie.
Wosk zrobiony :) Teraz testy
OdpowiedzUsuńCześć, czy myslisz że woskowanie spraqwdzi się do starych spodni M65 ?
OdpowiedzUsuńhej
UsuńM65 też woskowałem, ale zalecam tylko w miejscach newralgicznych: dół nogawek, kolana i ew. tyłek.
Cześć.
OdpowiedzUsuńA jak miałoby się użycie twojego wynalazku do zaimpregnowania bawełnianej surówki przeznaczonej na uszycie namiotu? Chodzi mi o to czy zda egzamin deszczo-odporności (nie jakiejś mega ulewy, ale takiego letniego, rzęsistego deszczu)?
Czy może zdublować woskowanie z użyciem wymienionego już impregnatu firmy Nikwax?
Pozdrawiam