Przypominam sobie czasy, kiedy wśród kurtek górskich/turystycznych królowały modele najbardziej pancerne i solidne, co marketingowo wspomagało Gore wypuszczając 3-warstwowy laminat XCR. Wtedy to na topie były modele-legendy, do których zdjęć się wzdychało: Lhotse Mammuta, Kitchatna North Face'a, Rock Point Alpinusa, K Jacket Milleta czy mój Helium Haglofsa.
Dla młodych przypomnienie: 3-warstwowość XCR-a polega połączeniu w jeden laminat tkaniny zewnętrznej, membrany i drobnej siateczki/podszewki, podczas gdy najbardziej popularny laminat 2-warstwowy ma podszewkę oddzielnie. Daje nam to materię o wyższej wytrzymałości mechanicznej i "oddychacyjności" o 25% większej niż....zwykłego proszku.
Oczywiście, tak spreparowane gore może być łączone z różnego rodzaju tkaninami zewnętrznymi- na zdj. powyżej widzicie lekki nylon ripstop, cienką cordurę i jakiś stretch.
Minusem trójlaminatu jest jego sztywność, nieco wyższa waga, a całe wyposażenie wewnętrzne (kieszenie, ściągacze) musi być bezpośrednio przyklejone lub przyszyte, zatem podklejone taśmą, co nie jest tanim zabiegiem. Choć zdarzają się producenci, którzy dodają tradycyjną podszewkę, a parka Bundeswehry jest uszyta 2 (!) kawałków materii łebsko skrojonych i zszytych. Nie spodziewam się, by któryś z producentów cywilnych poszedł ich śladem.
Niech mottem tego posta, jak wielu innych, będzie "Każdemu wg potrzeb".
Używałem 3 tego typu kurtek (oprócz wspomnianych: Haglofsa i parki Bundeswehry, była jeszcze Norrona Vengetind) i wszystkie 3 zmieniły właściciela. Mój rodzaj działalności nie wymaga aż tak pancernego przyodziewku, a jako że kurtka większość czasu spędza jednak w plecaku czy sakwie, liczy się jej waga i pakowność (objętość). Mimo posiadania kilku softshelli i 2 windshirtów, czuję potrzebę posiadania uniwersalnej kurtki z dobrym kapturem i podklejonymi szwami. Kilka kurtek sprzedałem, kilka jeszcze wisi w mojej szafie- stosuję je zamiennie w zależności od warunków, jednak żadna w pełni nie zaspokaja moich (kurtkowych) potrzeb.
Na szczęście, przez ostatnie lata rynek hard-shelli ewoluował w kierunku prostszych, "paklajtowatych" i lżejszych modeli.
Mój typ to lekka, prosta jednokolorowa kurtka z integralnym kapturem (wynalazki chowane w kołnierzu odpadają), podklejonymi szwami i 1-2 kieszeniami na piersi. Membrana? Już dawno wyleczyłem się z zachwytu gore i wysokimi cyframi "parametrów". Nie musi mieć pełnego zamka. Oprócz tego ma dobrze wyglądać :-) i kosztować do 300-400 złociszy.
Mimo tak prostych wymagań mam problem ze znalezieniem wymarzonego modelu, choć, nie ukrywam, że oko mi zezuje w kierunku Milo.
Jeśli natraficie na rozmiar L w promocji, to dajcie znać.
Wiesz co, 300-400 PLN to chyba jednak dużo za dużo.. Wpis mi bardzo przypomina moją ewolucję kurtkową, w szafie został mi jeden pancerny Gore i 'lekki' paclite. Obie są w szafie z sentymentu... Mam też softshella, za którego zapłaciłem z 600 PLN, niestety waży 600g i tej zimy go chyba nie założę.. Waciak z Lidla za 80 PLN nie jest dużo gorszy.. Paclite'a można kupić spokojnie za te 400 PLN, ale i tak nie polecam.. Taki Paclite w ciągu 2h spaceru w deszczu w temp 10C zmienia się w przenośną saunę.. Niezły trening! Trochę lepiej działają moje spodnie z paclite shell, ale tylko trochę... Dla mnie kwota na taką kurtkę, która się mieści w granicach rozsądku to 200 PLN. Za te pinondze można znaleźć na wyspach lekką kurtkę całkiem niezłych firm jak Mountain Hardware, Outdoor Research, etc. Na jakimś Pertexie Endurance, czy coś. Chętnie Ci pomogę w tanim sprowadzeniu z największej polskiej wyspy, brat niedawno kupił właśnie dokładnie coś takiego, zaraz po świętach będzie wysyp okazji.... Ale takie coś i tak polecam wyłącznie do miasta, bo przecie w terenie po kilku godzinach i tak zacznie przeciekać...
OdpowiedzUsuńW teren polecam http://www.golite.ch/pi/en/Poncho-Tarp.html
Lekkie, uniwersalne i sprawdzone. I jeszcze zmieści plecak...
Przybyła Milo Kabru. Najszybsza.
OdpowiedzUsuńW sportpursuit.com pojawiły się Precipty od Marmota za poniżej 40 GPB, mam nadzieję, że będziesz jednak zadowolony. Bratu Mountain Hardware za circa 50 GPB już przemókł w wyspiarskiej mżawce :-)
OdpowiedzUsuńW podobnej cenie pojawiają sie czasem na zalando.pl, ale jakoś nie zachwyca mnie ten model. Na razie pozostanę przy Milo.
OdpowiedzUsuńAle niedługo bedzie o innym modelu Marmota.
pozdrawiam
Mnie żaden HS nie zachwyca, bo imo żaden nie spełnia swojej funkcji :-) W moim paclicie po 2h spaceru w deszczu pod kurtką od potu jest równie mokro jak na zewnątrz, to samo w spodniach z paclite shell... Że już nie wspomnę, że czuję się przy 10C w lekkiej bieliznie i w tych paclite'ach jak w saunie... Dużo lepszy jest mój waciak na lekkim PL40, oddycha fajnie i nie puszcza wody do środka :-)
OdpowiedzUsuńJak miałby działać HS jak na zewnątrz jest 100% wilgotności? Teoretycznie nie jestem w stanie ogarnąć..
Neoshella spróbuję z ciekawości, ale jak kupię za 100 EUR, póki co widziałem najwyżej za 100 GPB; ale i tak niczego wielkiego się nie spodziewam..
Każdy HS w porządnym deszczu puści na szwach, albo będzie sauna w środku.. I dlatego te 200 PLN za kurtkę od deszczu jeszcze ma jakiś sens, bo więcej już żadnego :-) Czysty marketing te kurtki typu HS, SS zresztą też :-)