sobota, 4 sierpnia 2012

KOHAM KSIONSZKI

Jestem bibliofilem. Mój stosunek do książek jest trochę odmienny niż innych ludzi. Może dlatego już nieraz słyszałem "albo ja, albo te twoje KSIĄŻKI*"...
I właśnie TE moje KSIĄŻKI (a nie moja żona;-) będą bohaterem tej strony bloga. Będę pisał w paru słowach co czytam, czytałem albo zamierzam przeczytać.

*zamiast KSIĄŻKI możecie wpisać jeszcze WYJAZDY albo ROWER ;-)
--------------------------------------------------------------------------------------------------
    

W pierwszej kolejności pochwalę wydawnictwo Zysk za jego serię PODRÓŻE RETRO. Od pierwszej książki tej serii ("W stronę Pysznej") czułem, że to będzie COŚ, że tu znajdzie się miejsce dla Perkitnego, Ossendowskiego czy Arseniewa. Na razie mam 2 z tych książek, a teraz -przy okazji pisania tego postu dowiedziałem się o nowości- "Polesiu" Ossendowskiego. Jakiś czas temu pozwoliłem sobie wysłać do wydawnictwa maila z moją propozycją do druku- "Pieszo do Chin" Konstantego Rengartena. Od kilku lat bezskutecznie poluję na nią na allegro, więc chciałbym ją zobaczyć na empikowej półce...



----------------------------------------------------------------------------------------------


    Zacznę tak: bardzo lubię reportaże Jacka Hugo-Badera dla Wyborczej, a te dwie książeczki nie są niczym innym jak zbiorem reportaży, z których część czytałem wcześniej w Dużym Formacie. Łączy nas uwielbienie Wschodu- różni to, że ja na tym Wschodzie widzę Rosję, Ukrainę, Białoruś... a on ex-Sojuz. Ciekawi mnie, czy lektura tych książek zachęciła kogoś do podróży na Wschód...
-------------------------------------------------------------------------------------------


        Będę szczery- nigdy nie przepadałem za Kapuścińskim. "Podróże z Herodotem" dostałem od Marii i chwała jej za to. Najbardziej podoba mi się przedstawienie funkcji języka- kodu, który można posiąść, a który otwiera nam wiele bram: podróży, poznania narodu, jego kultury i historii, a wreszcie bramę do innego kodu-języka.... Lektura zalecana dla dorastającej młodzieży. Ja zadbam o to ,żeby mój Szymon przeczytał ją w odpowiednim wieku....
---------------------------------------------------------------------------------------------

 Książkę tę kupiłem na samym początku mojej rowerowej przygody i odważę się powiedzieć, że ona-książka w dużej mierze ją-rowerową przygodę ukształtowała. Nawet nie cała książka, a opowieść Bogdana Jędrasa (to ten kudłaty w sepii na środku okładki) o jego niesamowitej podróży na Wschód. Szacun! Niestety, nie udało mi się znaleźć w sieci niczego więcej o p.Bogdanie- a szkoda...
-------------------------------------------------------------------------------------------------- 


      Dwa klasyki opisujące wiele aspektów działalności górskiej, które powinny znaleźć się (wystarczy jeden z nich) na półce Każdego, Kto Drapie się Tam ,Gdzie Go Nie Swędzi. Mnie do gustu bardziej przypadły Góry- Wolność i Przygoda (na marginesie: kupiona za 9 zł na murku pod Zamkiem).
--------------------------------------------------------------------------------------------------


Kolejna parka, a właściwie Para- "biblia" polarna (już trochę rozlatująca się w środku) autorstwa Marka Kamińskiego (nie trzeba przedstawiać) oraz z lekka feministyczna opowieść Liv Arnesen o zdobyciu Bieguna Południowego w 2004 roku. Czysta woda i pemmikan u Kamińskiego, czekoladki i placek mamusi u Arnesen....
----------------------------------------------------------------------------------------------


I znów parka książek o tej samej tematyce: słowiańsko- rzetelne Narciarstwo z naciskiem na tourowe i telemarkowo- luzacka Sztuka zimowej wędrówki.Zainteresowanym tematem warto mieć obie!
---------------------------------------------------------------------------------------------


Świetna opowieść Roberta Maciąga o podróży chińskim rowerem przez Chiny, Wietnam, Kambodżę i ... Ukojenie.
----------------------------------------------------------------------------------------------


Dwie pozycje dla zaczynających przygodę z górami: "Wademekum turysty" autorów znanych ze "starego" NPMu i pierwsza, mocno subiektywna książka Zygmunta Skibickiego, którą obecnie powiela pod różnymi tytułami...
Od czegoś trzeba zacząć.
--------------------------------------------------------------------------------------------------


Tę książkę Bear Grylls dostal na 1. Komunię. Klasyka survivalu (nie lubię tego słowa) w trapersko- myśliwskim, a nie taktyczno-militarnym wydaniu. Nie wiem, czy ja przeczytał.
-------------------------------------------------------------------------------------------------


Znakomita relacja Czesława Centkiewicza z jego pobytu na Wyspie Niedźwiedziej- Pierwszej Polskiej Ekspedycji Drugiego Międzynarodowego Roku Polarnego 1932/33.
---------------------------------------------------------------------------------------------


Pierwsze polskie (londyńskie) wydanie "Prochów Świętych" Radosława Sikorskiego (dzisiaj jakiegoś ministra) z jego młodzieńczej podróży po zajętych przez Rosjan Afganistanie. Książka dobra sama w sobie, a moja ma dodatkowe smaczki w postaci dedykacji autora dla Lecha Wałęsy i exlibris tegoż.

------------------------------------------------------------------------------------------------




"Duży" Roald Amundsen (Wielkim był Nansen) razy 2.
------------------------------------------------------------------------------------------------


Edi Pyrek w ciekawym dwustronnym wydaniu, zanim zaczął manipulować politykami...
----------------------------------------------------------------------------------------------


Historia Heinricha Harrera (pierwsze przejście płn. ściany Eigeru) rozpowszechniona przez film z boskim Bradem Pittem w roli głównej- banałem byłoby pisanie, że książka jest lepsza.
psst! jest lepsza...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz