sobota, 14 marca 2015

PIÓRNIK EDC


Istota Every Day Carry polega na tym, że musi być carry every day :-) inaczej nie ma sensu.

Przeanalizowałem naprawdę wiele rozwiązań dostępnych w sieci, by dojść do wniosku, że większość myli niezbędnik EDC z Bobem (Bug Out Bug), apteczką lub pakietem nożowniczym. Czym jest mój piórnik?




Zestawem przedmiotów, które noszone zawsze przy dupie mają pomóc mi w drobnych sytuacjach losowych i nieprzewidzianych okolicznościach, jakie mogą przytrafić się nam każdego dnia: uszkodzenie odzieży, przedmiotów podręcznych, wyczerpana bateria telefonu, awaria samochodu i potrzeba dostania się do miejsca zamieszkania, niemożność płatności kartą i brak bankomatu itp. Nie jest to "zestaw przetrwania" dla komandosów ukrywających się w lesie, nie jest to apteczka, nie ochroni nas też przed atakiem zombie (tego akurat nie qmam). Nie noszę w nim lekarstw i opatrunków, bo apteczkę w oddzielnym pugilaresie  mam zawsze w torbie, nie znajdziecie w nim nic ostrego, bo z nigdy nie rozstaję się ze scyzorykiem, nawet pracując w garniturze.




Przeanalizowałem najbardziej prawdopodobne "awarie" i zabezpieczyłem je wg 5 grup następująco:

  1. Narzędzia:
  • Mini tool- noszę jakiegoś taniego noname'a, ale kiedyś go zastąpię Leathermanem Micra,
  • klucz do szaf sterowniczych- pod taką nazwą znajdziecie na allegro coś, co potocznie nazywane jest patentówką, a co pozwoli nam zamknąć od środka przedział podczas nocnych podróży koleją.
     2.  Ogień i światło:
  • Zapalniczka, a właściwie dwie,
  • Latarka 1xAAA
     3.  Łączenie:
  • Trytytki,
  • Linka- 2-3 metry cienkiego repika,
  • Duck tape- dłuższy kawałek nawinięty na starą kartę,
  • Igła z nitką,
  • Klej na gorąco- moje odkrycie ostatnich m-cy! Pałeczki do pistoletu- nie zeschnie się, nie rozleje w kieszeni, szybko klei- wystarczy podgrzać nad zapalniczką.
     4.  Elektronika:
  • Powerbank- z przewodem USB-miniUSB, mój ma 2300 mAh i kosztował 19 zł,
  • Adapter SD- do kart microSD, które mam w telefonie i aparacie,
  • Pendrive- na nim zapisane skany kilku ważniejszych dokumentów: dowodu, prawa jazdy...
     5.  Pozostałe:
  • Długopis- a dokładnie cienki marker do pisania na CD, dorzuciłem też mały ołówek do liroya,
  • Worek foliowy,
  • 2 x 5 zł- nie chciałem nosić banknotów, a 10 zł uznałem za sumę wystarczającą na nieprzewidziany zakup biletu, wody czy żywności. 

Wszystko to ma sens tylko wtedy, kiedy rzeczywiście nasz zestaw nosimy zawsze ze sobą. Ułatwi to nam jakiś zgrabny pugilares typu Curver Pocket (do 10 zł) czy dedykowany "sprzęt taktyczny". Przyznam, że sam długo chorowałem na najmniejszy z organizerów Maxpeditiona, jednak zawsze uzdrawiała mnie jego cena. W sukurs przyszedł mi lubelski Baribal, którego cordurowy organizer kupiłem za połowę ceny Maxpeditiona.






2 komentarze:

  1. A nie lepiej zamiast Micry pomysleć o Squirt PS4?
    Chyba, że potrzebujesz bardziej nożyczek niż kombinerek.
    Na pewno odpuść temat Leathermana Style - strasznie niewygodne ustrojstwo.

    Co do samego piórnika, to dla mnie Baribal jest jednak ciut za duży, Maxpedition Micro ma zdecydowanie przyjaźniejszy wymiar do edecowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka była moja pierwsza reakcja i pytanie do Baribala Piotra "dlaczego ona sakiewka jest taka duża???"- dowiedziałem się, że wyznacznikiem był gabaryt popularnego notesu RiteintheRain.
      Jeśli zdecyduje się uszyć mniejszą, na pewno zamienię.

      Co do Leathermana: squirt czy micra? Zapewne zdecyduje okazja cenowa.

      pozdro

      Usuń